13 marca 1895 roku dochodzi do pożaru laboratorium Tesli. Przyczyny pożaru nie zostały znalezione. Do pożaru doszło w czasie kiedy Tesla był gotowy wykonać transmisji sygnału na odległość 50 mil. Dlatego, też często pojawia się pytanie czy ktoś nie wywołał tego pożaru specjalnie.
Tesla jest zrozpaczony, wraca do hotelu Gerlach, gdzie leżącego na łóżku znajduje go Katharine Johnson. Nikola jest niespokojny, ma bolesne błyski światła i omamy. George Westinghouse i Edward Adams są przerażeni jego stanem, ponieważ jet on jedyną osobą, która wie jak ma działać elektrownia wodna na Niagarze, nikt nie wie jak Tesla chce wykorzystywać spadki.
Na szczęście stan Nikoli zaczyna się powoli poprawiać. Po pożarze pozwolono Tesli korzystać z pracowni Edisona w Llewellyn Park w New Jersey, ale było to tylko rozwiązanie tymczasowe i tesla po kilku tygodniach wynajmuje pracownię na 46 and 48 Houston St.
Artykuł z Electrical Engineer z 15 marca 1895:
Zniszczenie laboratorium Tesli przez ogień
Przez pożar, który niemal całkowicie wypatroszył sześć pięter i piwnice budynku przy 33 i 35 South Fifth avenue, w tym mieście 13 marca. Pan Nikola Tesla, elektryk, stracił wszystkie urządzenia, które wykorzystywał do swoich profesjonalnych doświadczeń. Zajmował całe czwarte piętro. Kiedy podłoga ustąpiła jego aparaty spadły na drugie piętro, gdzie leżały w ruinie, nie do poznania. To nie było ubezpieczone. Gillis & Qeoghegan, producenci materiałów instalatorów parowych, zajmowali pozostałą część budynku. Pożar został zauważony o 2.30 rano. John Mahoney, stróż zatrudniony dla Gillis & Qeoghegan jak mówi, wyszedł z gabinetu na parterze ( just before that hour to bank the fires in the subcellar, leaving a single gas jet burning?)
W ciągu około dziesięć minut wrócił i znalazł płomienie biegnące wzdłuż podłogi i w górę boków ścianki działowej biura. Mahoney krzyknął do policjanta. Policjant Haggerty pobiegł do pomocnika stróża. Mahoney zamknął drzwi biura i wylewał wiadra wody na płomienie. Widząc, że to nie pomogło powiedział policjantowi, aby włączył alarm. Chwilę później kierował się na ulicę przez wielkie języki ognia który wystrzeliwały z podłogi.
Zanim Chief Reilly z Engine 33 dotarł do pożaru, płomienie rozeszły się po pierwszym i drugim piętrze i strzelały do górnych części budynku przez schody, windy i szyby wentylacyjne. Od góry do dołu budynek był nasycony olejami maszynowymi, stosowanymi przy cięciu rur parowych i to z wielką szybkością zapłonęło. Strażacy walczyli z ogniem całe trzy godziny, zanim został opanowany. Droga transportowa Sixth Avenue była w tym czasie zablokowana, strażacy wykorzystywali ją do pracy. Tak było dopóki o ósmej nie usłyszano odwołania dla silników. Ściany i struktura budynku wciąż stały, ale struktura od północnej strony była tak bardzo popękana, że lokatorów najbliższych domów wezwano znowu do wyjścia w obawie, że to może się zawalić.
Pan Tesla był na początku bardzo przejęty wieścią o swojej stracie, ale znosił cios ze stoickim spokojem i w ciągu 6 godzin był zajęty tworzeniem i rozdawanie projektów na odbudowę swojego najnowszego typu oscylatora, który został pomyślnie uruchomiony kilka razy w przeszłości, oświetlał laboratorium i dostarczał prąd dla kilku nowych i oryginalnych doświadczeń. Nie trzeba dodawać, że Pan Tesla otrzymał niezliczone wyrazy współczucia i żalu nie tylko od przyjaciół i znajomych, ale też od obcych.
****
Wszystkie cenne urządzenia elektryka spłonęły.
****
Praca połowy życia przepadła
****
Strażacy nie mogli uratować jego laboratorium przy South Fifth Avenue-
On stracił 50. 000 $; Gillis & Georghegan 80.000 $.
****
"Jestem w zbyt dużym smutku, żeby mówić. Co mogę powiedzieć? Praca połowy mojego życia. prawie wszystkie moje przyrządy mechaniczne i aparatura naukowa, która zajęła lata, żeby być perfekcyjna, zmieciona w pożarze, który trwał tylko godzinę lub dwie. Jak mogę szacować stratę w zaledwie dolarach i centach? Wszystko przepadło. Muszę zacząć od nowa".
To wszystko co Nikola Tesla, sławny elektryk, miał do powiedzenia o pożarze, który doszczętnie przetarł się przez jego laboratorium na 35
A.
Zanim Chief Reilly z Engine 33 dotarł do pożaru, płomienie rozeszły się po pierwszym i drugim piętrze i strzelały do górnych części budynku przez schody, windy i szyby wentylacyjne. Od góry do dołu budynek był nasycony olejami maszynowymi, stosowanymi przy cięciu rur parowych i to z wielką szybkością zapłonęło. Strażacy walczyli z ogniem całe trzy godziny, zanim został opanowany. Droga transportowa Sixth Avenue była w tym czasie zablokowana, strażacy wykorzystywali ją do pracy. Tak było dopóki o ósmej nie usłyszano odwołania dla silników. Ściany i struktura budynku wciąż stały, ale struktura od północnej strony była tak bardzo popękana, że lokatorów najbliższych domów wezwano znowu do wyjścia w obawie, że to może się zawalić.
Pan Tesla był na początku bardzo przejęty wieścią o swojej stracie, ale znosił cios ze stoickim spokojem i w ciągu 6 godzin był zajęty tworzeniem i rozdawanie projektów na odbudowę swojego najnowszego typu oscylatora, który został pomyślnie uruchomiony kilka razy w przeszłości, oświetlał laboratorium i dostarczał prąd dla kilku nowych i oryginalnych doświadczeń. Nie trzeba dodawać, że Pan Tesla otrzymał niezliczone wyrazy współczucia i żalu nie tylko od przyjaciół i znajomych, ale też od obcych.
Artykuł z New York Timesa z 14 marca 1895:
Wielka strata Pana Tesli****
Wszystkie cenne urządzenia elektryka spłonęły.
****
Praca połowy życia przepadła
****
Strażacy nie mogli uratować jego laboratorium przy South Fifth Avenue-
On stracił 50. 000 $; Gillis & Georghegan 80.000 $.
****
"Jestem w zbyt dużym smutku, żeby mówić. Co mogę powiedzieć? Praca połowy mojego życia. prawie wszystkie moje przyrządy mechaniczne i aparatura naukowa, która zajęła lata, żeby być perfekcyjna, zmieciona w pożarze, który trwał tylko godzinę lub dwie. Jak mogę szacować stratę w zaledwie dolarach i centach? Wszystko przepadło. Muszę zacząć od nowa".
To wszystko co Nikola Tesla, sławny elektryk, miał do powiedzenia o pożarze, który doszczętnie przetarł się przez jego laboratorium na 35
South Fifth Avenue i zniszczył wczoraj urządzenia, którymi wykonywał eksperymenty z zaawansowaną energią elektryczną, które zadziwiły świat. Miał łzy w oczach kiedy mówił.
Od kiedy Pan Tesla przybył do tego kraju z Serbii, około dziesięciu lat temu, stał się na pewien czas związany z panem Edisonem w jego laboratorium, w Menio Park w Nowym Jorku, jego eksperymenty były obserwowane z rosnącą troską, przez prawie wszystkich zainteresowanych postępem nauk elektrycznych. On przyciągał prawie takie samo zainteresowanie jak sam "czarodziej"Edison. Dwaj mężczyźni nie są prawie wcale rywalami, bo prowadzili badania w kierunkach całkowicie różniących się od siebie. Osobiście są oni ciepłymi przyjaciółmi. Pan Tesla nigdy nie troszczył się, żeby mówić zbyt wiele o swojej pracy. Zaledwie kilka osób wie co działo się w pokojach które zostały wczoraj zniszczone przez ogień. Około piętnastu mężczyzn było tam w pracy prawie codziennie, eksperymentując pod osobistym kierunkiem Tesli. Pracował tak ciężko jak jego ludzie. Miał małe biuro z sekretarzykiem z żaluzjowym zamknięciem i dywanik, ale rzadko udawał się w jego kierunku z wyjątkiem rozmów z odwiedzającymi. Większość godzin dni roboczych spędzał krzątając się swoimi rękawami koszuli pomiędzy swoimi urządzeniami. Poza swoim warsztatem jest kimś w rodzaju sybaryty. Prawie zawsze obiaduje się w Delmonico i wygodnie siedzi w kawiarniach w godzinach wieczornych. Bywalcy tego miejsca znają go dobrze. Jest bardzo wysoki i chudy. Jego ciemne oczy są być może najbardziej zauważalną cechą. Są duże i błyszczące, pokazują entuzjastyczną gorliwość.
Wykłady dawane od czasu do czasu przez pana Tesle dają najlepsze pojęcie o jego nadziejach i celach. Oczywiście on wykonuje bardzo dużo praktycznej pracy, poza jego eksperymentami. Kontroluje inżynierów Niagara Power Company i udziela konsultacji inżynierom z innych firm zainteresowanych zasilaniem elektrycznym. Jego eksperymenty zajmują większość jego czasu. Jedną rzeczą do której Pan Tesla dąży jest zapobieganie ogromnemu marnotrawieniu mocy w produkcji energii elektrycznej. Stwierdził, że obecnie tracone jest około 99 procent energii. Jego eksperymenty są poświęcone oszczędzeniu co najmniej jednej trzeciej energii, co pozwoli produkować znacznie wspanialsze oświetlenie przy dużym zmniejszeniu kosztów.
" To będzie idealny sposób oświetlenia pomieszczenia", powiedział w jednym ze swoich wykładów przed towarzystwem naukowym dwa lata temu. " do wytworzenia takiego stanu, w którym urządzenie oświetlające będzie można przenosić i umieszczać wszędzie i tak powinno oświetlać, nie ważne gdzie położone nie będąc z niczym połączone elektrycznie".
Pan Tesla wykazał w swoich doświadczeniach, że wielofazowych prądy wysokiej mocy, nawet do 250.000 woltów, nie ma bolesnego wpływu na ludzkie ciało. Pozwolił pewnej liczbie woltów przechodzić przez swoje ciało bez szkód. Poprzez odkrycie sposobów przekazu energii bez drutu, Pan Tesla spodziewa się wytwarzać światło tak potężne, jak słońce, gdy tylko odkrył, jak bezpiecznie obchodzić się z 8.000.000 woltów niezbędnymi do tego celu.
Gillis & Geoghegan,producenci materiałów (steamfitters??)zajmowali niższe piętra budynku, w którym Pan Tesla miał swoje laboratorium. Nocny stróż Mahoney był zatrudniony do opiekowania się budynkiem. Powiedział, że robił swój obchód, jak zwykle tuż przed godzina trzecia wczoraj rano, kiedy odkrył ogień. Zaczęło się na parterze, ale skąd dokładnie nie wiadomo. Próbował na próżno ugasić go wiadrami wody.
Budynek był przesycony olejami potrzebnymi do produkcji instalacji i wszystko spłonęło jak beczka prochu. Zanim węże zostały podłączone było wiadomo, że miejsce zostało stracone. Chief Bonner i jego ludzie mogli robić niewielki postęp wbrew gorącemu ciepłu. To było tak intensywne, że w tym samym czasie zapaliła się górna konstrukcja kolejowa. Obok była fabryka pudełek, wypełniona palnymi materiałami i podjęto cały wysiłek, żeby ona też się nie zajęła. Trzy godziny zajęło uzyskanie kontroli na płomieniami. W tej okolicy jest tak wiele zdezelowanych budynków, że gdyby zapaliła się fabryka pudełek, nie wiadomo, gdzie pożar by się zakończył.
Pracownicy Pana Tesli byli przerażeni, gdy zjawili się rano na miejscu i odkryli, że ich praca przepadła. Żaden z nich nie miał odwagi, aby pójść i powiedzieć pracodawcy o jego straszliwej stracie.Pojawił się jak zwykle o dziesiątej i sam to odkrył. W pierwszej chwili był po prostu oszołomiony.
" To nie może być prawda!" mówił chodząc tam i z powrotem przed ruinami w beznadziejnej rozpaczy.
Powiedział strażakowi, że nie miał ubezpieczenia i o ile mu wiadomo strata pieniędzy wynosi prawdopodobnie 50.000 $. Strata dla samego budynku szacuje się na 25.000 dolarów, a straty Gillis & Geoghegan szacowana jest na 80.000 dolarów. To jest objęte ubezpieczeniem.
Artykuł z Public Opinion z 21 marca 1985 roku:
Strata Nikoli Tesli
Panuje usposobienie, aby zobaczyć zniszczone elektryczne laboratorium Nikoli Tesli w Nowym
Jorku, jako wielkie nieszczęście. Sam czarodziej jest opisany jako bardzo przygnębiony po stracie, która obejmuje owoce pracy całego życia, a zwłaszcza dlatego, że myślał, że jest w przededniu dokonywania odkryć, które zrewolucjonizowałyby naukę elektryczną. Stwierdza się, że delikatne przyrządy i wiele skomplikowanych aparatów zostało zrujnowanych, których nie można zastąpić. Wydaje się, że nie ma jednak powodów, do przyjmowania tak ciemnych widoków i patrzenia na straty jako na nieodwracalne. Zdolności Pana Tesli do badań technicznych nie uległy zmianie. O miał być w przededniu załamania nerwowego przed pożarem z powodu nieustającej pogoni za swoimi eksperymentami. Kiedy dopasuje się do nowego warsztatu będzie miał szansę odzyskać i może iść do pracy z nową siłą. To nie powinno być tak bardzo trudne, a przynajmniej nie niemożliwe zastąpienie urządzeń .Mózg który stworzył powinnien móc skonstruować na nowo. Świat już zawdzięcza Panu Tesli wspaniałe wynalazki, a ostatnio przyjął kurs nad badaniami , które zapowiadały jeszcze bardziej zaskakujące wyniki. Przesyłanie energii elektrycznej na duże odległości, telegrafowanie bez przewodów, światło bez ciepła, wykorzystanie energii elektrycznej do celów grzewczych z wyłączeniem węgla, to niektóre z problemów, które zajmowały jego głowę. Kilka z nich już zostało rozwiązanych, teraz tylko należy zastosować je w praktyce. Tak, możemy sobie pozwolić na czekanie, aż uszkodzenia zostaną naprawione.A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz