sobota, 23 lutego 2013

Transatlantic






Wreszcie ma spełnić  się ogromne marzenie Tesli, przy pomocy pieniędzy dostarczonych przez wujów wsiada na Saturnie statek który ma pozwolić dotrzeć mu do Ameryki, gdzie ma poznać wielkiego Thomasa Edisona. Wierzy, że wreszcie otrzyma wspaniałą pracę i zacznie zarabiać pieniądze, które pozwolą dać światu jego wspaniale pomysły.

Stojąc na dworcu kolejowym Tesla zorientował się, że w kieszeni nie ma większości pieniędzy i biletów. Mimo, iż nie ma pojęcia jak wsiądzie na statek bez biletu wsiada do pociągu. Gdy dociera do portu tłumaczy kapitanowi, że zgubił swój bilet. Kapitan zauwazył, że jedna z koi nie została powtierdzona więc dał ją Nikoli. Tesla brał jeszcze  udział w kłótni na statku i prawie stracił życie, ale w końcu dotarł do cleu.


6 czerwca 1884, Tesla dotarł do Nowego Jorku.

Pierwsze wrażenia po przybyciu do Ameryki musiały być dla Tesli nieco szokujące: " To co zostawiłem za sobą było artystycznie piękne i inspirujące w każdej dziedzinie.  To co ujrzałem tutaj jest z grubsza obrobiona, mało atrakcyjna produkcja masowa. Ameryka wydaje się o 100 lat do tylu w porównaniu z Europą".


Nowy Jork ma być miejscem, gdzie jak sam określał, poznają się na jego talencie. Już podczas drogi od nabrzeża portowego do urzędu Edisona zarobił 20 dolarów oferując pomoc w naprawie maszyny pewnemu rozdrażnionemu sklepikarzowi.

Posiadając rekomendację od  Charlesa Batchelora w której znajdują się słowa: "Drogi Edisonie. Znam dwóch wielkich ludzi, jednym jesteś ty, drugim jest ten młody człowiek"  Nikola udaje się do największego wynalazcy tamtej epoki w USA – Thomasa Edisona.

I na koniec kolejny raz Silver Rocket ;]


                                                                 A.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz