czwartek, 28 lutego 2013

The Face of a Genius


Opis wyglądu Tesli na podstawie artykułu  Franklina Chestera 22 sierpnia 1887.
" Jeśli chodzi o jego wygląd, każdy kto na niego spojrzy odczuwa jego siłę. Ma ponad 1.80 zrostu i jest bardzo szczupły. I wciąż posiada wielką siłę fizyczną. Jego ręce są bardzo  duże,jego kciuki są niezwykle długie, a to wszystko wskazuje na bardzo dużą inteligencję. Wszystkie jego włosy są czarne, czy  można sobie wyobrazić, ciemniejsze i bardziej lśniące włosy? Zaczesuje je do tyłu, co podkreśla rysy twarzy. Jego kości  policzkowe są uwydatnione co jest charakterystyczne dla Słowian. Jego skóra ma odcień marmuru, który po wielu lat podejmie pierwsze niuanse w kolorze żółtym. Jego głęboko osadzone oczy są niebieskie i palą jak ogień. Wydaje się że te same swoiste iskry, które buchają z jego instrumentów, migoczą też w jego oczach. Jego energiczna głowa zwęża się przy podbródku, ma dołek w brodzie. Nigdy żadna inna osoba nie pracowała tak uporczywie, tak poważnie i tak bezinteresownie dla dobra całego rodzaju ludzkiego.
Pieniądze nic dla niego nie znaczą. Jeśli zdecydowałby się zrobić to, co zrobił Edison, dziś byłby prawdopodobnie najbogatszy człowiekiem na świecie i ma zaledwie czterdzieści lat. Co rzuca się najbardziej, to jego powaga. Tesla jest niewątpliwie najbardziej poważnym człowiekiem w Nowym Jorku. I wciąż ma ostre poczucie humoru i jest również dobrze wychowanym człowiekiem. Nikt nie może prześcignąć  go w jego prawdziwej  skromności. On nie zna zazdrości. Nigdy nie uważa osiągnięć innych ludzi za małe i nigdy nie skąpił pochwał. Kiedy mówi można tylko słuchać. Nawet ludzie, którzy nie wiedzą, o czym  on mówi, słuchaj go z entuzjazmem. Nawet ten, który nie wie jak daleko te słowa docierają musi wyczuć ich sens. Posługuje się językiem angielskim, jak wysoko wykształcony cudzoziemiec, bez akcentu, bez żadnych błędów. Poza tym mówi w ośmiu innych językach. Od dnia w którym przyjechał do Nowego Jorku, w jego życiu codziennym prawie nic się nie zmieniło. Mieszka na Gerlach, mniejszym, bardzo cichym  hotelu na 27th street  pomiędzy Broadway i  the 6th Avenue. On przychodzi do swojego laboratorium codziennie rano o godzinie dziewiątej, i tam spędza cały dzień w jego niezwykłym, tajemniczym świecie poszukując nowego poznania energii. Nie może znieść żadnych obserwatorów, podczas gdy  pracuje. Nikt nie wie nic na temat jego asystentów. Od czasu do czasu, organizuje publiczne pokazy swoich eksperymentów i i wiele osób mogłoby poświęcić wszystko na świecie, aby móc uczestniczyć w jednej z takich okazji .Pracuje zwykle do szóstej, ale zdarza się, że przebywa w swoim laboratorium nawet dłużej. Ciemność nie jest dla niego przeszkodą. Produkuje własne światło dzienne. O ósmej wchodzi ostro do Waldorf w nieskazitelnym stroju wieczorowym. Zimą nosi frak zamiast marynarki wieczorowej. Wstaje od stołu dokładnie o dziesiątej i idzie albo z powrotem do hotelu, gdzie poświęca się nauce, albo wraca do swojego laboratorium, aby spędzić całą noc przy pracy"

Tesla był fanatykiem swojego ubioru, zazwyczaj nosił piękną kamizelkę, białe skórzane rękawiczki i kapelusz na głowie. Był też skrupulatny w kwestii zdrowia, pił codziennie kieliszek whisky, mówiąc, że przedłuży to jego życie do 150 lat.

rękawiczki należące do Tesli w muzeum w Belgradzie


Tesla o sobie:
" Ku mojej wielkiej radości, zdałem sobie sprawę, że mogę łatwo wizualizować różne rzeczy. Nie potrzebowałem żadnych modeli, wzorów i doświadczeń - to wszystko było przede mną w moim duchu. Zdobyłem zdolność do wizualizacji w dzieciństwie próbując pozbyć się nieprzyjemnego zdjęcia. Wierzę, że w ten sposób opracowałem nowy sposób nadawanie materialnej formy kreatywnym pomysłom i planom. Metoda ta powinna być użyteczna dla wszystkich ludzi, którzy są obdarzeni siłą percepcji, bez względu na to czy są wynalazcami, przedsiębiorcami czy  artystami. Gdy ma się np. do zaprojektowanie urządzenie lub przeprowadzenie zadania, ludzie zwykle zaczynają od pracy bez odpowiedniego przygotowania. Dlatego gubią się w wielu szczegółach,  zamiast zająć się głównym celem, ich działania mogą również przynieść wyniki, ale wyniki te są w większości niskiej jakości. Teraz chciałbym krótko zaprezentować własne procedury: kiedy czuję pragnienie rozwijania pewnej rzeczy, często pozostawiam ten pomysł w mojej duszy przez miesiące lub nawet lata. Wtedy, gdy mam na to ochotę, zaczynam podróż przez mój świat percepcji i myślę o tym problemie bez większego obciążania siebie. To jest, że tak powiem, czas wylęgu pomysłów. Ta faza następuje po okresie natychmiastowego zaangażowania w ten problem, w której biorę pod uwagę różne możliwości rozwiązania problemu, w trakcie analizy, koncentruję mojego ducha na ograniczonej przestrzeni badawczej. Potem, kiedy świadomie poświęcam się temu problemowi  i wszystkim jego szczegółom, bardzo często mam wrażenie, że jestem na drodze do rozwiązania. Co więcej, najpiękniejsze jest uczucie, gdy dociera do mnie, że zasadniczo rozwiązałem zadanie i to dojdę do swojego celu. To uczucie jest tak przekonujący dla mnie, jakbym naprawdę rozwiązać mój problem. Doszedłem do wniosku, że rozwiązanie już musi być obecny w moim podświadomości w tej chwili, choć może to trochę potrwać, zanim będę mógł je pojąć. W moim duchu, mogę wprowadzać zmiany w maszynie, poprawiać, a nawet wprowadzać ją w działanie. Mogę dawać swoim współpracownikom precyzyjne wymiary każdej części, bez robienia jakichkolwiek projektów budowlanych, a kiedy te części są łączone,  integrują się tak dobrze jakby wziąć ich wymiary z projektu. Nie ma  dla mnie znaczenia, czy będę testować urządzenia w moim duchu czy w moim laboratorium. Wynalazki stworzone  w ten sposób działają doskonale, nie było żadnych wyjątków w ciągu trzydziestu lat. Mój pierwszy silnik elektryczny, bezprzewodowa fluorescencyjna rurka, moja turbina i wiele innych maszyn powstało w ten sposób "

Pod zdjęciami umieszczę wersje z której to tłumaczyłam.


23 lata
                               

29 lat



38 lat
Mark Twain i Joseph  Jefferson
w laboratorium Tesli
(1894)

światło fosforyzujące
(1894)
Robert Underwood Johnson i Tesla w tle
(1895)
Mark Twain i Tesla w tle
(1895)

Tesla z książką "Theoria Philosophiae Naturalis"
(1896)
1898
lampa zasilana na odległość
(1898)
z silnikami
(1898)
prezentacja "bezprzewodowego "przenoszenia prądu
(1899)

eksperymentowanie z prądem
 o wysokim potencjale i wysokich częstotliwościach
(1899)
szklana rurka oświetlana przez ładunek przepływający
przez ciało Tesli
(1899)
(1899)
moje ulubione ;]
(1899)
Colorado Springs
(1898)

z nieznaną kobietą
(1900)
40 lat
bankiet dla  Henry'ego Clewsa który został prezesem
American Civic Alliance
(1910)
59 lat
bankiet  Institute of Radio Engineers
Tesla stoi siódmy od prawej
(1915)
1916 Tesla wskazuje na zdjęcie wykonane w Colorado Springs
1916 Tesla w swoim biurze

1916
1916
1916
64 lata
1933
78 lat

1934
1934
1934
1935
Tesla udziela wywiadu-1935
79 urodziny

79 urodziny

79 urodziny
79 urodziny
1937- Tesla odbiera Order Białego Lwa
1938
1938
1938


1939 z reporterem

1940 w swoim pokoju w Hotel New Yorker
1941 z Fritzie Zivic
1942- Tesla poznaje King Peter II of Yugoslavia
1943





An exceptional presentation of his personality, completely to the taste of the 90s, can be found in the article published by Franklin Chester on August 22 1887 in Citizen. He described this inventor with the following words:

"As for his appearance alone, nobody can look at him without feeling his power. He is over 1.80 tall, and very slim. And still he possesses great physical strength. His hands are very big; his thumbs are unusually long, and it all indicates very high intelligence. All of his straight black hair, one can almost not imagine darker and more shining hair ? is combed to the back, what emphasizes the edges of his face. His cheekbones are high and expressed, what is characteristic for Slavs. His skin has a marble shade, which after many years takes the first nuance of yellow color. His deep-set eyes are blue and they burn like fire. It seems that the same peculiar sparks that spurt from his instruments, flicker in his eyes too. His vigorous head narrows down to the chin; the chin looks almost like a dot. Never any other person (nobody ever) worked so persistently, so seriously and so unselfishly for the welfare of the whole human race. Money means nothing to him. If he decided to do what Edison did, today he would probably be the richest man in this world, and he is only 40.

What sticks out the most about him is his seriousness. Tesla is undoubtedly the most serious man in New York. And still he has a sharp sense of humor and he's also a well-mannered person. Nobody can exceed him in his genuine modesty. He doesn't know jealousy. He never considered other people's achievements too small; he was never stingy on commendations. When he speaks, one can only listen. Even people who don't know what he's talking about, listen to him with enthusiasm. Even the one, who doesn't understand how far his words reach, must sense their meaning. He speaks English like a highly educated foreigner; without the accent without any mistakes. Besides that, he speaks eight other languages. Since the day that man came to New York, almost nothing has changed in his every-day life.

 He lives at the Gerlach, a smaller, very quiet hotel on the 27th street, between Broadway and the 6th Avenue. He comes to his laboratory every morning at nine o'clock, and there he spends the whole day in his unusual, mysterious world searching for new cognition and energies. He cannot stand any observers, while he's working. Nobody knows anything about his assistants. From time to time, he organizes a public performance of his experiments, and many people would sacrifice everything in the world to be able to be present at one of these occasions. He usually works until six o'clock; but it can happen that he stays in his laboratory even longer. Darkness presents no obstacle for him. He produces his own daylight. At eight o'clock sharp, he comes to Waldorf in the immaculate evening wardrobe. During the winter, he wears a tailcoat instead of an evening jacket. He gets up from the table exactly at ten o'clock and he goes either back to his hotel, where he devotes himself to his studies, or he goes back to his laboratory to spend the whole night working."




Tesla o sobie :
"To my great joy, I realized that I could easily visualize different things. I needed no models, designs, or experiments - all of it was in front of me in my spirit. I obtained the visualizing ability in my childhood attempts to get rid of the unpleasant pictures; I believe that in this way I've developed a new way of giving material form to the creative ideas and plans. This method should be of use to all the people who are gifted with the strength of perception, no matter if they are inventors, business people, or artists. When one has to, for instance, design a machine or carry out an assignment, people usually start with the work without the adequate preparation. Because of that they get lost in a great number of details, instead of following the central idea; their efforts can also have results, but then these results are mostly of low quality. Now I would shortly like to present my own procedure: when I feel a wish to develop a certain thing, I often carry this idea with me in my spirit for months or even years. Then, when I feel like it, I start travelling through my world of perception and think about that problem without consciously straining myself. That is, so to speak, the time of hatching the ideas. This phase is followed by the period of immediate engagement in this problem during which I take into consideration different possibilities of solving the problem; during the analysis, I concentrate my spirit on the limited research area. Then when I consciously devote myself to that problem and all its details, very often in that phase I have a feeling that I am on the way to the solution. Moreover, the most beautiful thing about that feeling is that when it comes over me, I exactly know that I have essentially solved the problem and that I will reach my goal. That feeling is so convincing for me, as if I've really solved my problem. I concluded that the solution already has to be present in my subconsciousness in that moment, although it may take a while before I can comprehend it in my consciousness. Before I make a design on the paper, I have already developed that idea in my spirit. In my spirit, I can make changes on a machine, improve it or even put it into operation. I can give my associates the exact measurements of every part, without making any construction designs, and when those parts are put together, they integrate so well, as if you took their measurements of a design. It doesn't matter to me whether I'll test a machine in my spirit or in my laboratory. The inventions I created this way functioned perfectly; there were no exceptions during thirty years. My first electric motor, wireless vacuum fluorescent tube, my turbine and many other machines were created that way."




                                                                                                                               A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz