niedziela, 16 lutego 2014

Tower of Dream




Po powrocie z Colorado Springs Tesla pisze artykul do Century Magazine ( cz. Icz. II ), w którym to zostaje zaproponowany system bezprzewodowej globalnej komunikacji. Pomysłem zainteresowal się J.P. Morgan i przeznacza na niego 150 tysięcy dolarów.
Na miejsce projektu zostaje wybrany teren w pobliżu Long Island Sound, zakupiony przez prawnika i bankiera James'a Warden'a. Od jego nazwiska pochodzi nazwa wieży. 
W roku 1901 prace konstrukcyjne byly w pełnym toku. Największym wyzwaniem dla konstruktorów była wieża. Zaprojektowana  tak, aby każdy jej element mógł być wymieniony i zastąpiony nowym w razie potrzeby. Drewniana wieża miała  57 metrów wysokości, konstrukcja zakończona była sferyczną czaszą  ze stali o wadze 55 ton. "Zakotwiczona"  byla szesnastoma stalowymi rurami na glębokości 94m. Pod wieżą znajdował sie 37 metrowej glębokosci szyb. Nikt poza Teslą nie byl w stanie zrozumieć idei projektu. Rury kotwiczące miały za zadanie uziemić w sensie elektrycznym zapewniając przepływ prądu. Wybudowano także budynek główny, w którego skład wchodziły powierzchnia laboratoryjna, pomieszczenie z narzędziami, kotłownia, pomieszczenie z generatorem, warsztat mechniczny. Znajdowały się tam m.in. urządzenia elektromechaniczne, generatory elektryczne, elektryczne transformatory, sprzęt do dmuchania szkła, urządzenia do emitowania promieniowania rentgenowskiego, cewki Tesli, biblioteka oraz biuro. Budynek został zaprojektowany w stylu włoskiego renesansu. 


część zajmująca się odlewem i obróbką elementów szklanach







Dziwne zjawiska w stacji Tesli

Mieszkańcy Wardencliffee, Long Island, próbują odgadnąć co tak właściwie elektryk stara się zrobić.

Cokolwiek Nikola Tesla robi w Wardencliffe, odniósł sukces w utrzymaniu wszystkiego w tajemnicy. Niektórzy twierdzą że stara się nawiązać kontakt z Marsem; inni sądzą, że wynalazł nowy system komunikacji elektrycznej przez powietrze bez użycia kabli; jeszcze inni uważają, że próbuje komunikować się z domniemaną drugą stacją w Chinach lub na Syberii za pomocą prądu elektrycznego przez  Ziemię.

Dziwne zjawiska w pobliżu stacji Tesli w Wardencliffe są przyczyną ekscytacji mieszkańców w trakcie obserwacji eksperymentów. Nikt nie ma prawa zbliżyć się do tej oszałamiającej strefy wież, słupów i dziwnych konstrukcji, które zostały wzniesione pzez pracowników Tesli i Ci sami pracownicy są milczący jak małże. Wysoki elektryk jest widywany, ale rzadko i kiedy zdecyduje się zabrać głos, wszytsko o czym wspomina to, to że  przeprowadza eksperymenty nad komunikacją bezprzewodową.

„Pewnego dnia,” - jak mówi, „ale nie dziś, wydam oświadczenie na temat czegoś, o czym nawet ja sam nie śniłem.”

Przez wiele lat Tesla był na krawędzi ogłoszenia obliczeń, które miały sparaliżować cały świat. W laboratorium przy ulicy Houston posiada zagadkową maszynę, która wystrzela lśniące błyskawice w atmosferę. Wielu naukowców i finansistów przygląda się temu z zaciekawieniem.

Podobne błyskawice, dłuższe i bardziej intensywne, skaczą z wieży roboty Tesli w Wardencliffe. Mieszkańcy  siedzą na frontach swoich domów i w odstepach pomiędzy mrugnięciami? komarów przed ich obliczami  spekulują na temat znaczenia dziwnych świateł, które wystrzelają, i pojawiają się aby następnie rozpłynąć się w otaczającej atmosferze. 

Pod wysoką wieżą kryje się dół głęboki na 150 stóp. Pan Tesla przyznaje, że wystrzela w głąb dziury prąd elektryczny i nie ma wątpliwości, że wytwarza błyskawice zdolne osiągnięcia samego jej dna.

Wyglądający na bystrego, tajemniczy człowiek, który myszkuje w pobliżu Wardencliffe, dowiedział się, że Tesla próbuje wydobyć prąd z planety nie używając żadnych sztucznych przewodników. Pewien człowiek w Chicago sądzi, że jeśli wystrzeli magnes na odpowiednią wysokość, będzie w stanie zebrać elektryczność, która może być sprowadzona na Ziemię za pomocą przewodów. Dlaczego Tesla nie wykopie więc na tyle głębokiego dołu, aby sprowadzić energię elektryczną na powierzchnię? W końcu łatwiej jest upuścić magnes niż wystrzelić go w powietrze, i utrzymać go wystrzelonym!

W okresie wyczekiwania odpowiedzi na temat tego, co Tesla ma zamiar ogłosić mieszkańcy Wardencliffe i otaczający kraj przeżywają wyjątkowy dla nich czas."



Tesla początkowo nie wspominal o prawdziwym celu swojego działania, czyli o darmowym bezprzewodowym przesyle energii na dużą skalę. Przedsięwzięcie było bardzo kosztowne i środki jakimi dysponował Tesla szybko malały. Trudno było pozyskać inwestorów po pierwsze ze względu na to, że projekt był niezrozumiały i trudno było przewidzieć kiedy zacznie przynosić jakieś zyski, a dodatkowo odstraszało stwierdzenie "darmowy przesył energii".

8 grudnia 1901 Marconi dokonuje transmisji przez Atlantyk, Tesli kończą się pieniądze i prosi Morgana o kolejne wsparcie. Gdy Morgan okazał swoje niezadowolenie z postępów Tesli, naukowiec wyjawił mu swój prawdziwy plan działania. Bieznesmen odmawia udzielenia pomocy. Dodatkowo na niekorzyśc Tesli działa krach na giełdzie, który prowadzi do wzrostu cen. W między czasie zostało także wszczęte przeciwko niemu postepowanie w sprawie niezapłacenia rachunku za energie elektryczną podczas eksperymentów w Colorado Springs. Wcześniej miasto wysłało rachunek za dostarczaną wodę. Tesla twierdził, że miasto w dowodzie wdzięczności, że wybrał je jako miejsce swoich doświadczeń powinno darować mu opłaty.

Przerwanie prac jest dla Tesli ogromnym ciosem. Stwierdza, że ludzkośc nie dorosła do jego wynalazków. Jego załamanie dodatkowo pogłebia informacja o Nagrodzie Nobla dla Marconiego. Wygasają również podstawowe patenty technologii prądu przemiennego i od tej pory mogą być wykorzystywane przez każdego za darmo.





                                                                                                                           A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz